Każdy z nas wie, że do kluczem do sukcesu w nauce języka jest nie tyle znalezienie na to czasu i pieniędzy, co motywacji. Właśnie na brak motywacji narzekamy najbardziej. Dlaczego? Przecież często w głębi duszy bardzo pragniemy nauczyć się jakiegoś języka, ale czas płynie a my nadal niewiele umiemy, przez co jeszcze bardziej tracimy motywację i wiarę w sukces. Czy więc mamy pogodzić się z tym, że do nauki języka z jakiegoś powodu w ogóle się nie nadajemy? Otóż nie.

Chociaż trudno w to czasem uwierzyć, języka może nauczyć się każdy. Na pewno już o tym słyszeliście nie raz. A jednak każdy z nas zna kogoś, kto uparcie twierdzi, że nie posiada żadnych zdolności językowych i dlatego za nic w świecie nie podejmie najmniejszych nawet prób nauki. A szkoda, bo tak naprawdę wszystko zależy od zmiany nastawienia i od kilku trików.

Po pierwsze, metoda najbardziej znana: znalezienie konkretnych celów nauki języka.

Najpopularniejsze powody uczenia się języków to:

– zdanie egzaminu / zaliczenie roku / matura ( co najczęściej nie jest potrzebą wynikającą od nas dobrowolnie)

– wyjazd do pracy lub na studia za granicę

– wymagany język obcy w pracy lub chęć awansu

– podróże zagraniczne / zainteresowanie obcymi kulturami

– obcojęzyczny partner

– pokochanie brzmienia jakiegoś języka

– moda na naukę języków obcych i możliwość zaimponowania innym (bo przecież jestem wykształcony, więc dobrze jeśli pochwalę się też znajomością języka)

– chęć zrozumienia piosenek i filmów obcojęzycznych w oryginale

Cele wydają się konkretne, jednak nawet z jasno określonymi celami, wypisanymi gdzieś wcześniej na kartce lub powtarzanymi w głowie, nie zawsze osiągamy sukces.

Po pierwsze, musimy nasz cel potraktować poważnie. Musimy poczuć, że jego osiągnięcie jest dla nas naprawdę ważne. Jeśli już na początku nasz cel jest dla nas przymusem, będziemy zazwyczaj uczyli się niechętnie, nie znajdziemy żadnej motywacji i nie osiągniemy sukcesu.

Brak prawdziwego celu = brak motywacji i sukcesu

Dla przykładu: Nagle okazuje się, że musisz wyjechać do pracy za granicę, ponieważ w Polsce od dłuższego czasu niczego nie znalazłeś. Nadarza się świetna okazja wyjazdu do Anglii, jednak ani kraj, ani język angielski kompletnie Cię nie interesują. Oczywiście, masz cel do nauki – musisz przecież nauczyć się języka obcego, żeby zarobić i jakoś przetrwać ten czas na obczyźnie, a jednak Twoja motywacja równa się zeru. Jesteś zniechęcony, niezainteresowany, przymuszony. Musisz jechać, coś tam się uczysz – ale tylko podstaw. Unikasz kontaktu z angielskim, obracasz się tylko w towarzystwie Polaków, itd. Cel jest, ale motywacji żadnej, a w tym i żadnych efektów.

Jeśli jednak jesteś zauroczony Anglią, zaś naukę języka angielskiego traktujesz jak coś, co przyda Ci się w przyszłości, lubisz też brzmienie angielskiego, a wyjazd zorganizowałeś z celu przeżycia nowej przygody – motywacja jest o wiele silniejsza.

Inny przypadek: Język hiszpański jest ostatnio dość modny, więc postanawiam, że się go nauczę. Jednak to jest mój jedyny cel: podążanie za modą. Hiszpania staje się modna, wszyscy słyszą o tapas, fieście, paelli, hiszpańskim słońcu i salsie. A przy okazji zaimponuję znajomym. No ale cóż, uczęszczam na jedne, drugie, trzecie zajęcia, a ja dopiero znam ¿hola, cómo estás?, w dodatku dochodzą jakieś dziwne koniugacje. I czar pryska, nauka wymaga wysiłku, więc i nasza motywacja spada. Bo nagle ten hiszpański nie jest już taki prosty, a znajomi tylko raz się mną zainteresowali… Nie mam więcej motywacji.

Niestety, zniechęcać nas może też przymus, zły nauczyciel, brak satysfakcji w pracy lub życiu osobistym, zmęczenie, niechęć do jakiejkolwiek nauki… Nie zawsze jest też odpowiedni moment na naukę. Jednak jeśli nasz cel jest prawdziwy, z głębi naszego serca, jeśli naprawdę tego pragniemy, to mimo przeciwności będziemy  zawsze na nowo odnajdywać naszą motywację.

Tak więc rada numer jeden: poszukanie prawdziwego celu, na którym naprawdę nam zależy.

 

Po drugie, musimy od razu starać się zauważyć efekty naszej ciężkiej pracy nad językiem i się nimi cieszyć. Najprostsza metoda to poszukiwanie (zazwyczaj przez internet) kontaktu z obcokrajowcami rozmawiającymi w docelowym języku. Poprzez konwersację, czy to słowną czy pisemną, zawsze czegoś się jeszcze nauczymy, sprawdzimy nasze umiejętności językowe, a co najważniejsze, podbudujemy naszą motywację. Możemy w ten sposób poznać nowych ludzi i nawiązać przyjaźnie. Polecam poniższe strony:

sharedtalk.com

interpals.netsharedtalk.com    

pl.penpal-gate.net

babelan.net

italki.com

lang-8.com

 

 

 

Można również wyjechać za granicę – do pracy, na staż, studia czy po prostu na wakacje. Nie zawsze jest łatwo zorganizować czy też sfinansować taki wyjazd, jednak jest to możliwe nawet gdy posiadamy niskie fundusze. Najwięcej opcji posiadają studenci: studia ze stypendium Sokrates/Erasmus, praca sezonowa podczas trzymiesięcznych wakacji, au-pair, praktyki za granicą, Summer Camp USA, itd. Miałam osobiście możliwość pojechać zarówno na studia do Hiszpanii, jak i odbyć tam praktyki. Wtedy moja motywacja rosła z każdym dniem, wiedziałam bowiem, że tylko dzięki nauce zdołam dobrze pracować, zdać egzaminy, porozumieć się z nowym znajomymi, zaś sama nauka sprawiała mi przyjemność. Wyjechałam również na au-pair do Anglii i Francji podczas wakacji. Poznałam wiele kultur od środka, przełamałam stereotypy, przeżyłam coś nowego. Za nic w świecie nie cofnęłabym czasu, pomimo targanych mną wtedy wątpliwości, czy jechać, czy też się poddać. Poprzez wszystkie moje dotychczasowe wyjazdy odniosłam same korzyści zarówno językowe, jak i osobiste.

Innym sposobem jest poszukanie w swoim mieście lub okolicy ludzi znających język obcy, zarówno obcokrajowców, jak i Polaków. Wtedy bardzo łatwo o nowe przyjaźnie, a także i motywację. Nie zawsze więc musimy koniecznie wyjechać, aby uczyć się języka. Można zapisać się na kurs językowy. W większych miastach takie kursy lub też samo miasto oferują spotkania językowe, wyjazdy, koncerty, festiwale. Jest też możliwość pójścia na dni kina obcojęzycznego, np. kina francuskiego. Możliwości jest dość dużo.

Na wyższym poziomie znajomości języka polecam również oglądanie filmów w języku obcym, słuchanie obcojęzycznej muzyki, czytanie literatury, artykułów prasowych. Jest to nie tylko forma nauki, ale i rozrywki. Zauważmy również, że chcąc dotrzeć do jakiejś informacji okazuje się często, że jest ona dostępna tylko w języku obcym (jak to bywa np. na Wikipedii), jesteśmy więc zmuszeni zdać się na język obcy.

 

A więc rada numer dwa: poszukiwanie od razu efektów nauki języka obcego oraz przyjemności z jego zastosowania na co dzień. 

Zasady te są nie tylko podstawami motywowania się do nauki języków, mogą też znaleźć zastosowanie w każdej innej aktywności. Niestety, nawet z największymi zdolnościami językowymi, bez określonego celu i silnych chęci niewiele osiągniemy. Znam ludzi przeciętnie zdolnych językowo, który swoją wytrwałością, zaangażowaniem, cierpliwością, pragnieniem opanowania języka obcego, osiągały swój cel. Znam też takie, które marnowały swoje możliwości, bo nigdy szczerze się nie zaangażowały w to, co robią. Często należy zmienić nastawienie do samego języka obcego, danego obszaru językowego, obcokrajowców. Ciekawość i dobra wola są naszymi sprzymierzeńcami.

Odnajdźcie swoją motywację. Przemyślcie dobrze cel i korzyści wypływające z jego osiągnięcia. Cieszcie się sukcesami, nawet małymi, zaś nie zrażajcie się porażkami, chwilowym zniechęceniem, zatraceniem motywacji. Odnoście sukcesy!